W tym roku Dzień Dziecka spędziliśmy w Miasteczku Westernowym. Najpierw powędrowaliśmy„jurajską” ścieżkę edukacyjną. Dowiedzieliśmy się ciekawych informacji o życiu dinozaurów, a także samej epoce, w której one żyły. Podczas zwiedzania napotkaliśmy na swojej drodze park Mega Owadów. Można było zobaczyć tutaj niezwykle realistyczne rzeźby owadów, wykonane z niezwykłą dokładnością w ogromnym powiększeniu. Widzieliśmy wielką biedronkę i mega motyla. Potem udaliśmy się na przerwę śniadaniową. Podczas zajęć plastycznych zostały pomalowane ozdoby gipsowe, a w nagrodę dostaliśmy w różnych kształtach świeczki do pomalowania w domu. Oczywiście musieliśmy odwiedzić miejscowe sklepiki, by zakupić pamiątki. Każdy znalazł jakis gadżet na swoją kieszeń. Wyjątkową ciekawostką było westernowe show. Przygody bandy Daltonów i Lucky Luka to pełne humoru niepowtarzalne scenki z życia kowboi. Potem wypadało tylko udać się nad "strumień" w poszukiwaniu złota. O dziwo! Niektórym z nas udało się znaleźć trochę cennego kruszywa. Na koniec poszliśmy się do parku rozrywki. Niektórzy zmierzyli się z własnym strachem i próbowali ujarzmić "Byka Rodeo." Choć zabawa była udana, trzeba było się pożegnać z dzikim zachodem i udać się w drogę powrotną.